Słodki Kraków – szlakiem tradycyjnych krakowskich łakoci
30 października 2017
Po spacerach uliczkami Krakowa i nasyceniu oczu pięknymi widokami warto pomyśleć także o doznaniach smakowych – zwłaszcza, że miasto bywa nazywane stolicą czekolady. W licznych krakowskich cukierniach i kawiarniach czekają też tradycyjne ciasta i desery.
Smakowite kawiarnie
Spacer uliczkami Krakowa i odkrywanie małych, przytulnych kawiarenek to recepta na udane jesienne lub zimowe popołudnie. Urokliwe kawiarnie wpisane są w topografię Krakowa od lat i trwają pomimo upływu czasu. Nikomu zdaje się nie przeszkadzać nieco przestarzały wystrój, niewygodne krzesła i serwety na drewnianych stolikach. Wręcz przeciwnie, w tym tkwi ich urok. Miejsce warte odwiedzenia to Cafe Camelot w Zaułku Niewiernego Tomasza. Niepowtarzalny klimat lokalu docenił nawet prestiżowy Washington Post, nazywając go „najlepszą kawiarnią na świecie”.
Śladami słodkości
W Krakowie działa wiele cukierni, a niektóre z nich posiadają długą, wielopokoleniową tradycję. Rodzinne biznesy przetrwały wiele zawirowań czasu. W najstarszej w mieście cukierni „Jagiellońska”, otwartej nieprzerwanie od 1933 r., można kupić sezonowe wypieki oraz wiele typowo polskich ciast: kołacze z serem, orzechowce, kremówki, napoleony, ciastka drożdżowe. Wszystko wytwarzane według starych, tradycyjnych receptur. Warto także rozsmakować się w szlagierowych produktach cukierni Cichowscy, która przy ulicy Starowiślnej 21 działa nieprzerwanie od 1945 roku. Ich ciasteczka grylażowe i nugat znane są nie tylko w Krakowie, Warszawie i innych miastach Polski, ale także we Wiedniu. Nugat z tej cukierni trafił także do Watykanu do samego Jana Pawła II.
Apetyt zaspokojony? Czas spalić nadmiar kalorii! Sprawdź zatem nasz artykuł „Po betonie i w terenie. Gdzie w Krakowie warto pobiegać?„
Smaki Krakowa
Krakowianie, mimo wyrastających co rusz kolejnych kawiarni, cukierni i piekarni inspirowanych trendami ogólnoświatowymi, w większości pozostają jednak wierni rodzimym firmom. Warto swoje kroki skierować do cukierni: Michałek, Doliński, Stawiarczyk & Browarski, Sarga czy piekarni: Magiera, Pochopień, Trela, Buczek i spróbować tradycyjnych krakowskich specjałów. Wskazanie typowego krakowskiego ciasta sprawia już jednak pewne problemy. Dlaczego? Większość ciast i ciastek ma w rzeczywistości pochodzenie austriackie: piszinger – deser wymyślony przez Oscara Pischingera, sernik wiedeński, babka z kaszy z bakaliami czy jabłkowy strudel. Wszystko oczywiście z uwagi na uwarunkowania historyczne.
Czekoladowe wyznanie miłości
Końcem XIX wieku Adam Piasecki założył w Krakowie firmę cukierniczą, która dała początek znanej dziś wszystkim, marce „Wawel”. Piasecki nazywany był „królem czekolady” i nierzadko jego imię gościło na językach mieszkańców Krakowa. Był postacią dość barwną i oryginalną. Wysyłał na przykład duże ilości czekolady walczącym na froncie polskim żołnierzom. Sensację wzbudził jednak czym innym. Postanowił w bardzo nietypowy sposób wyznać uczucie jednej ze swoich pracownic, Danusi. Opracował recepturę produkcji słodkiej czekoladki, którą nazwał imieniem ukochanej i ozdobił jej podobizną. Po batoniki ustawiały się rzecz jasna tłumy ciekawskich – spragnionych słodkości i chcących przy okazji poplotkować. „Danusia” pozostaje do dnia dzisiejszego w ofercie marki Wawel.
Warto z „Danusią” w ręce udać się na słodką, tematyczną wycieczkę ulicami Krakowa i odkryć go na nowo.