Co skrywają piwnice krakowskiego klasztoru Franciszkanów?
27 września 2016
Wszyscy znamy główne atrakcje turystyczne Krakowa: Wawel, Sukiennice lub Kościół Mariacki. Warto jednak skręcić poza utarte ścieżki i udać się na poszukiwanie mniej znanych, lecz równie interesujących miejsc. W odległości kilkuset metrów od Rynku Głównego znajduje się kościół Reformatów, a jego krypta kryje w sobie niezwykłą tajemnicę.
Krakowskie katakumby
Kościół Kazimierza Królewicza, popularnie zwany kościołem Reformatów, to siedziba zakonu Franciszkanów. Świątynia została wzniesiona w XVII wieku z fundacji Franciszka Szembeka. Zakonnicy opiekują się kościołem, a także podziemną kryptą cmentarną. To, co najciekawsze, kryje się właśnie w piwnicach: grota cechuje się specyficznym mikroklimatem, który wywołuje proces naturalnej mumifikacji zwłok. Katakumby stały się miejscem spoczynku dla kilku tysięcy zmarłych.
Zachowane świadectwo minionych czasów
W trakcie II wojny światowej kościół został przejęty przez niemieckie wojsko, a krypta służyła jako magazyn amunicji. Zniszczono praktycznie wszystkie mumie; do dzisiaj zachowało się jedynie ok. 50 ciał. Warunki klimatyczne groty powstrzymały rozpad szczątków, a także trumien i odzieży. Uwagę przykuwa między innymi doskonale zachowany kontusz krakowskiego burgrabi, Mikołaja Gostkowskiego. Nieco dalej spoczywają czterej zakonnicy w lekko tylko uszkodzonych habitach.
Zarezerwuj nocleg w Hotelu w Centrum Krakowa w Czerwcu. Sprawdź terminy!
Najsilniejsze wrażenie wywiera jednak mumia 12-letniej dziewczynki. Nie wiadomo, kim była, znamy jedynie jej nazwisko: Modrewicz. Dziecko prawdopodobnie utonęło, a zwłoki wyłowiono z mułu. Szczególnie dobrze zachowały się włosy i głowa z wyraźnie utrwalonym wyrazem twarzy. Przejmujący grymas, pełen smutku i lęku, doskonale oddaje emocje towarzyszące ostatnim chwilom życia dziewczynki.
Tajemnica Domiceli Skalskiej
O innych postaciach pochowanych w krypcie wiemy nieco więcej. Przyjrzyjmy się historii Domiceli Skalskiej, ubogiej hafciarki obrusów i szat liturgicznych: bezdomna kobieta znalazła schronienie w zakonie, a w podzięce za dach nad głową zajmowała się sprzątaniem kościoła. Prawdę o sobie wyznała dopiero na łożu śmierci, po 20 latach spędzonych u Franciszkanów. Nędzarka okazała się w rzeczywistości wołyńską hrabianką. W młodości uwikłała się w nieślubny romans z Francuzem, co zmusiło ją do ucieczki z rodzinnego domu. Traf chciał, że po śmierci Domicela spoczęła obok francuskiego żołnierza – grenadiera armii napoleońskiej. Przypadek, a może przeznaczenie?
Śmierć w imię miłości
Historie pochowanych w krypcie Reformatów mówią wiele na temat stosunków społecznych i surowych norm obyczajowych sprzed wieków. Jedna z postaci – starościna barcicka, Urszula Morszkowska – spoczywa w trumnie ubrana w białą suknię i czepiec ślubny. Skąd ten niezwykły strój? Według podania Urszula popełniła mezalians. W XVIII wieku, a więc epoce różnic klasowych i aranżowanych małżeństw, związek z mężczyzną o niższej pozycji społecznej postrzegano jako ogromny skandal. Kobieta została otruta w dniu ślubu, prawdopodobnie przez własnego ojca lub innego członka rodziny, w zemście za zhańbienie rodu.
Kiedy zwiedzać kryptę Reformatów?
Wstęp do franciszkańskiej krypty to niełatwa sprawa. Na co dzień grota jest zamknięta dla zwiedzających, ze względu na ochronę warunków klimatycznych i szacunek dla spoczywających w niej zmarłych. Zakonnicy tradycyjnie udostępniają kryptę dla zwiedzających 2 i 3 listopada, a więc w dni zaduszne. Warto wykorzystać zbliżającą się okazję do odwiedzenia tego wyjątkowego miejsca.